W poprzednim artykule wspomniałem, że moim zdaniem pomocne jest rozpisanie przynajmniej najczęściej używanych przez nas technik. Najlepiej w odniesieniu do „trybu” lub inaczej „stylu” czy „taktyki”. W roli przypomnienia - taki tryb byłby zbiorem zachowań, który podejmujemy sparując z określonym typem przeciwnika. To my decydujemy po jakich zmiennych ustalimy ten typ – czy istotna jest dla nas głównie jego intencja, tzn. czy napiera ofensywnie, czy raczej bardziej skupia się na obronie, czy jest większy, szybszy, silniejszy, czy lepiej czuje się w grze na długim dystansie, wykorzystując maksymalny lub submaksymalny zasięg, czy może woli zaryzykować więcej, ale podejść bliżej. Po chwili sparingu możemy również ocenić podatność na finty, czyli zmyłki. Wszystkie te czynniki są poszlakami pozwalającymi na wybór najodpowiedniejszych rozwiązań dla tej konkretnie sytuacji.